Bliny....

Znane w kuchni rosyjskiej, ukrainskiej i bialoruskiej, ale rowniez zadomowily sie i u nas. Sa rodzajem nalesnikow powstalych skutkiem mieszanki mak gryczanej i pszennej. Dobrze smakuja z wedzonym lososiem, ogorkiem i smietankowym serkiem ze swiezym szczypiorkiem. Generalnie mozna podawac je ze z wszelakiego rodzaju rybnymi salatkami zwlaszcza ze sledzia, kawiorem, kwasna smietana choc podobno na slodko rowniez (jeszcze nie probowalam). Tradycynie ciasto na bliny wymaga dluzszego czasu wyrastania i zapewniam warto poczekac. Moje ciasto jest nieco gestsze-bliny sa grubsze, puszyste, zachowuja swiezosc przez kilka dni.

 

Bliny

na 6 srednich plackow

125g maki pszennej
125 maki gryczanej
7g drozdzy instant
1/4 lyzeczki cukru
1 jajko
25g masla
250ml cieplego mleka
sol


Drozdze wymieszaj z cukrem i wlej polowe ilosci mleka, dodaj make pszenna i szczypte soli. Wymieszaj, przykryj i odstaw w cieple miejsce do potrojenia objetosci na okolo pol godziny. Dodaj przesiana make gryczana, lekko ostudzone roztopione maslo oraz wymieszane z reszta mleka zoltko. Wymieszaj. Ubij na sztywno bialko i dodaj do masy-delikatnie razem zamieszaj.
Rozgrzej patelnie. Wlej przy kazdej partii blinow 1/2 lyzeczki oleju i smaz nalesniki po 1 i 1/2 -2 minut z kazdej strony. Usmazone bliny przykryj sciereczka, aby nie wystygly.
Podawaj na cieplo z ulubionymi dodatkami.

Insipracja: Marzena Wasilewska 'Kuchnia polska'