Sunday 10 July 2011

Wielkopolska...



 Minelo kilka tygodni ciszy na mojej stronie bloga. Wybralam sie na wielce zasluzony urlop pomiedzy zmienianiem pracy. Powitala mnie piekna sloneczna pogoda. Duzo bylo okazji do wycieczek rowerowych czy po prostu zazywania kapieli slonecznych. W domu rodzinnym zawsze ogarnia mnie nonstalgia i zachwyt nad tym co rodzime, proste, nad kazda 'drobnostka'- sloncem, naturalnym smakiem ogorka czy moreli, naszymi polskimi potrawami-chociazby zwykla szczawiowa z jajkem, ktorej przygotowanie moja mama opanowala do perfekcji...Pomiedzy wizytami u lekarzy mialam okazje wreszcie poznac nowa czlonkinie naszej rodziny:)....Trudno, bylo powracac-to jak zbudzic sie z cudownej bajki, w ktorej chcialoby sie pozostac na zawsze....Chcialabym to blogie uczucie w sercu zatrzymac..a przeciez zalezy to ode mnie....Dobrze jednak miec odskocznie od rzeczywistosci...czasami okazuje sie niezmiernie przydatna....













No comments:

Post a Comment